poniedziałek, 9 marca 2015

Metoda na wnuczka......

                                                                Hejka kochani!!

Dziś będzie dość poważnie......  Moi kochani dziadkowie zostali narażeni na typowy numer naciągaczy metodą na wnuczkę.....

Ale dzięki bogu obyło się bez  strat materialnych ale gorzej z emocjami i zdrowiem....
 To był dla nich typowy dzień nic szczególnego..  nagle telefon  a w słuchawce płacz kobiety....... dziadek z pytaniem co się stało dalej płacz i dziadek podał imię mojej siostry Magda to ty???  kobieta potwierdziła.... zapłakana dalej mówi ze był wypadek że potracenie a dziadek podał imie jej męża i ta potwierdziła i tak to poszło oszusci mieli imiona nic więcej im nie trzeba...... chcieli 20 tyś zł!   ponowny telefon miał być pod wieczór a było popołudnie.....   Dziadkowie z szarganymi nerwami zapłakani nie wiedzieli co zrobić.....  szargali sie myślami nie chcieli dzwonic do siostry bo ona ma teraz co załatwiać i tak kilka godzin przeżywali koszmar... aż dziadek  nie wytrzymał i  sie zadecydował aby zadzwonić i sie dowiedzieć co dalej a moja siostra zaspana po nocce nie wie o co chodzi jaki wypdek itp......  i oczywiscie wielka ULGA moich dziadków!!!! telefon był z n numeru zastrzeżonego........    Moi dziadkowie wydawać by sie mogło że są bardzo ostrożni a jednak........ każdego to może spotkać....

Nie wiem jak morzna być tak podłym żeby narażać starsze osoby na takie traumy i stresy.........



Trzymajcie się ciepło i ostrzeżcie swoich najbliższych!!!!!

Pozdrawiam!!!


14 komentarzy:

  1. A juz myslalam, że takie rzeczy się nie dzieją. Trzeba być ostroznym. Dobrze, ze sprawa sie wyjasnila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też myslałam ze takie żeczy sie nie zdarzają a jednak...

      Usuń
  2. Koszmar :( Wyobrazam sobie, ile stresow przez ten czas musieli przezyc Twoi Dziadkowie. Co z oszustami, zadzwonili wieczorem? Nie zglosiliscie sprawy na policje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie namawiałam dziadków żeby zadzwonili na policję ale nie chcieli...... bo numer zastrzeżony był a jak dzwonił ponownie numer zastrzeżony to po prostu nie odebrali .......

      Usuń
  3. Zgłosić trzeba koniecznie. Mojej koleżanki z pracy ciotkę okradli tak 2 razy. Za pierwszym widać się nic nie nauczyła. Straciła ponad 30 tys odłożone na pogrzeb. Nie pojmuję jak ludzie jeszcze się nabierają, trąbią o tym w mediach non stop. Jednak emocje chyba robią swoje i strach o najbliższych też.

    OdpowiedzUsuń
  4. my mówimy dziadkom żeby nigdy nie wdawali się w gadkę przez tel z osobami których nie znają...

    OdpowiedzUsuń
  5. To straszne jak ludzie teraz oszukują.

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety starsi ludzie są łatwym celem..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ufff.
    Dobrze, że w porę się wyjaśniło i nie stracili kasy! Albo jakiegoś zawału nie dostali!

    W takich chwilach sie cieszę, że moi dziadkowie telefonu nie potrafią obsługiwać...

    OdpowiedzUsuń