Moje włosy w ostatnich tygodniach + hełm kosmonauty

                                                           Hejka Kochani!

Nazbierało mi się fotek z moich włosowych poczynań ale jakoś tak wyszło że nie pisałam wtedy co i ja robiłam z nimi więc po prostu wrzucę cały zbiór tutaj i opiszę mniej więcej co i jak:)

 Tutaj włosy są po koczku na środku głowy po całej nocy czyli ogólnie Szopen!

 cd Szopena!

 Tutaj już się bardziej przyłożyłam i zaserwowałam im full wypas pielęgnację składająca się z żelu lnianego olejowania i maseczki lnianej z pół produktami oraz ugniatnia.....

 A wyszło to tak......  szały nie ma po prostu piorun w kapustę strzelił.......

 Czasem gdy włosy mnie doprowadzają do szału to suszę je na szczotkę spryskuje odżywką z batist i chodzę w takich oto oszukanych prostych włosach:)

Ciężko mieć tak niezdecydowane włosy.... raz są piękne pukle kręconych włosów dosłownie ruloniki a drugiego razu Szopen......
Ja żeby mieć jakieś wyjściowe włosy musiała bym rzucić pracę ,wynająć gosposię i nic tylko dopieszczać te niesforne kudliska..... mam dziś na nie nerwa bo zaserwowałam im szałową pielęgnację a one niczym nie wzruszone wyglądają nijako:(((

Nawet zainwestowałam w taki oto Hełm kosmonauty:

Nie zwracajcie uwagi na pudełko na szafie robiłam paczkę dla rodzin do Polski i nie wiem co to za kropka na czole?

Ale ogólnie wracając do tematu to hełm spisuje się nie zle podgrzewa te wszystkie substancje przez co substancję z maseczek i olejków wchłaniają sie lepiej w włosy...
Kupiłam to dziwo na ebay u Chińczyka za jakieś 99 pensów......

To na tyle kochani:)
Pozdrawiam Was serdecznie:)