Hejka kochani!!
Dziś będzie dość poważnie...... Moi kochani dziadkowie zostali narażeni na typowy numer naciągaczy metodą na wnuczkę.....
Ale dzięki bogu obyło się bez strat materialnych ale gorzej z emocjami i zdrowiem....
To był dla nich typowy dzień nic szczególnego.. nagle telefon a w słuchawce płacz kobiety....... dziadek z pytaniem co się stało dalej płacz i dziadek podał imię mojej siostry Magda to ty??? kobieta potwierdziła.... zapłakana dalej mówi ze był wypadek że potracenie a dziadek podał imie jej męża i ta potwierdziła i tak to poszło oszusci mieli imiona nic więcej im nie trzeba...... chcieli 20 tyś zł! ponowny telefon miał być pod wieczór a było popołudnie..... Dziadkowie z szarganymi nerwami zapłakani nie wiedzieli co zrobić..... szargali sie myślami nie chcieli dzwonic do siostry bo ona ma teraz co załatwiać i tak kilka godzin przeżywali koszmar... aż dziadek nie wytrzymał i sie zadecydował aby zadzwonić i sie dowiedzieć co dalej a moja siostra zaspana po nocce nie wie o co chodzi jaki wypdek itp...... i oczywiscie wielka ULGA moich dziadków!!!! telefon był z n numeru zastrzeżonego........ Moi dziadkowie wydawać by sie mogło że są bardzo ostrożni a jednak........ każdego to może spotkać....
Nie wiem jak morzna być tak podłym żeby narażać starsze osoby na takie traumy i stresy.........
Trzymajcie się ciepło i ostrzeżcie swoich najbliższych!!!!!
Pozdrawiam!!!
Masakra.. ;/
OdpowiedzUsuńNO MASAKRA...
UsuńLudzie są okropni...
OdpowiedzUsuńNiestety niektórzy tak....
UsuńA juz myslalam, że takie rzeczy się nie dzieją. Trzeba być ostroznym. Dobrze, ze sprawa sie wyjasnila :)
OdpowiedzUsuńja też myslałam ze takie żeczy sie nie zdarzają a jednak...
UsuńKoszmar :( Wyobrazam sobie, ile stresow przez ten czas musieli przezyc Twoi Dziadkowie. Co z oszustami, zadzwonili wieczorem? Nie zglosiliscie sprawy na policje?
OdpowiedzUsuńno właśnie namawiałam dziadków żeby zadzwonili na policję ale nie chcieli...... bo numer zastrzeżony był a jak dzwonił ponownie numer zastrzeżony to po prostu nie odebrali .......
UsuńZgłosić trzeba koniecznie. Mojej koleżanki z pracy ciotkę okradli tak 2 razy. Za pierwszym widać się nic nie nauczyła. Straciła ponad 30 tys odłożone na pogrzeb. Nie pojmuję jak ludzie jeszcze się nabierają, trąbią o tym w mediach non stop. Jednak emocje chyba robią swoje i strach o najbliższych też.
OdpowiedzUsuńo kurcze... ile to lat odkładania..
Usuńmy mówimy dziadkom żeby nigdy nie wdawali się w gadkę przez tel z osobami których nie znają...
OdpowiedzUsuńTo straszne jak ludzie teraz oszukują.
OdpowiedzUsuńniestety starsi ludzie są łatwym celem..
OdpowiedzUsuńUfff.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w porę się wyjaśniło i nie stracili kasy! Albo jakiegoś zawału nie dostali!
W takich chwilach sie cieszę, że moi dziadkowie telefonu nie potrafią obsługiwać...