pochodzilismy po lecie wdrapalismy sie prawie na sam szczyt puzniej zawedrowalismy na plaze zeby uzbierac kamienie dla naszego zolwika Wojciecha.
a oto kilka fotek z naszego wypadu:D
przepyszne jezyny prosto z krzaczka:)
Moje szkrabki:)***
Grzybek:)Kurka
Jestem strasznie padnieta po tym wypadzie bo jak schodzilismy z gory to juz droga dla kamikadze czyli przez krzaki po przejsciu tego odcinka bylismy cali usmarani blotem...
a puzniej poszlismy do kasyna wydac nasze 2 pensowki a bylo ich naprawde sporo z zebranych bilecikow za wygrane wymienilismy je na nagrode zolnierzyki dla naszych chlopcow:)
jutro juz koniec sielanki od 8 do 20 do pracy.....
a nastepny tydzien bede opisywac k moje kosmetyki z firmy Avon:) te ktore warto kupic.
Choc ja nie trafilam nigdy zle na kosmetyki z tej firmy niegdy mnie nie zawiodly chos moze jeden krem glicerynowy do rak....
oki uciekam pomalowac na bezbarwny kolor paznokcie bo do pracy to bez kolorku musze:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz