Wczoraj kupiliśmy bilety na prom i jestem mega szczęśliwa!!!! wypływamy 10 lipca:)))
z Dublina do Angli i musimy przejechać Anglie i jechać na następny prom juz z Angli do Francji:) a po term autostradą prośćiutko do Polski!!!!
Mamy misję do spełnienia w PL bo szukamy mieszkanie do kupienia........ i mam nadzieję że coś znajdziemy......
Jak jedziemy całą rodziną to zawsze jedziemy autem bo taniej to wychodzi i więcej bagażu można zabrać:) ale także po drodze można dużo zobaczyć w ten sposób juz byliśmy w Paryżu:) może i tym razem zachaczymy w drodze powrotnej???
Teraz na promy są rabaty z tej okazji że Polska jest juz 10 lat w Uni Europejskiej:) także ceny są naprawdę atrakcyjne:)
Strasznie tęsknie za Polską za rodziną i ogólnie za wszystkim.......
Mam nadzieję że w najbliższych latach uda nam się wrócić na stałe:))) Wiem że nie jest tak łatwo żyć w Pl jak w UK ale mnie już wystarczy emigracji...
Miałam 18 lat jak wyjechałam z małym dzieckiem ...... Miałam niezłą szkołe przetrwania tutaj...... nie wiem kiedy zleciało juz te 7 lat!!! w między czasię urodziłam dziecko wyszłam za mąż:) i wszystko się ułożyło:)
Mąż jest dłużej na emigracji bo prawie 9lat. On już przyzwyczajony i ma inną mętalność..... ale przekonałam go że niemożemy tu siedzieć tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze bo ja cenie inne wartośći takie jak rodzina;) A pozatym wydaje mi się że ja tu stoje w miejscu...... mieszkam na zadupiu....( Irlandia Północna) Nic sie tu nie dzieję........
Ostatnio trafiłam na cudną piosenkę aż się popłakałam jak ją słuchałam
oto i ona:
To jest dosłownie piosenka jak o mnie..... Gdy się pakowałam i wjerzdżałam nie sądziłam że zatęsknie za krajem.... a.... jednak......................:*((((
Pozdrawiam Serdecznie:))))
Ale takie wielogodzinne podróże pewnie też potrafią nieźle dać w kość. Ja po 15 godzinach jazdy non stop z Frankfurtu do Polski byłam wykończona.
OdpowiedzUsuńMy mamy o tyle dobrze ze oboje mamy prawo jazdy więc na zmianę będziemy jechać:) a po drodze zawsze jak czujemy że musimy sie rozprostować to zatrzymujemy sie na parkingu i zjemy coś w jakiejś stacji benzynowej:)
UsuńJak jechaliśmy pierwszy raz do Pl z małym synkiem to akurat wtedy ząbkował to była totalna masakra!!!! myślałam że nie przeżyje podrózy powrotnej ale daliśmy rade potem kolejne podróze były już tylko samą przyjemnością bo nasze dzieci uwielbuiają jazdę samochodem a o statku nie wspomne:D Męcząca jest monotonia jak jedzie sie w nocy......
Super, ze juz wszystko zaplanowane :) Mam nadzieje, ze uda Wam sie znalezc mile mieszkanko :))) Pewnie, jesli zbyt mocno tesknisz i nic Cie tam nie trzyma, to sie nie zastanawiaj, wazne zeby byc szczesliwym, niewazne gdzie ;)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie tęsknię za krajem, tutaj czuję się o wiele lepiej niż w Polsce :) Brakuję mi rodziny, ale takie życie sobie wybrałam więc jakoś muszę to zaakceptować. Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować Twoje plany jak najszybciej :*
OdpowiedzUsuńKochana ty mieszkasz w Londynie tam się więcej dzieje masz więcej możliwośći :) czytałam też u Ciebie na Blogu że siostra przyjedzie i być może zostanie..... do mnie tu nikt nie chce przyjechać wolą siedzieć w PL ....... TO I JA WRÓCE:)
Usuńja sie wybieram ta sama trasa co ty juz we wtorek wiéc zaczynam pakowanie nie cierpie tego robic
OdpowiedzUsuńojjj tak ja też tego nie lubie nai pakowania ani rozpakowywania.....
UsuńMam nadzieję że znajdziecie jakieś fajne mieszkanko no i że się pochwalisz po powrocie jaw Wam się udał pobyt w PL
OdpowiedzUsuń