HURA!!!!!!!! ZDALAM:))))))
Jejku co za dzien w nocy spac nie moglam wstalam o 5 i szok za oknem bialo na krzakach i na trawie a na ulicach chlapa...... poprostu idealna pogoda na egzamin praktyczny z jazdy.....
ale okazalo sie ze po 9 rano juz nie bylo sniegu i ulice juz byly prawie suche wiec wszystko sie ulozylo egzamin rozpoczol sie o 9.50 rano mialam mega stresa i egzaminatorka wydawala sie taka francowata ale to tylko pozory jak dla mnie bo byla calkie calkiem..... z tego wszystkiego zapomnialam jezyka w gebie i przy ppytaniach kontrolnych nie wiedzialam jak powiedziec kolo samochodowe po angielsku.... tragedia ale 2 wiekrze wdechy i sie wzielam w garsc i pieknie odpowiedzialm na pytania i rozpoczol sie egzamin.....
jechalam jak najlepeij umialam rozgladalam sie ale i tak popelnilam kilka bledow ,ktore bylam pewna ze mnie zdyskwalifikuja jak za puzne wlaczenie migacza czy za wolna jazda..... ale coz jechalam dalej nie mialam wyjscia drogi z mapka mialam ok 15 min tzn pokazala mi 1 -wsza czesc mapki dojechalam kazala mi sie zatrzymac przy krawezniku i pokazala mi kolejna i jak juz wracalismy do osrodka to kazal mi wykonac manewr zawracania na 3 na drodze (co muj instruktor mi przepowiedzil!!) i na sma koniec emegency stop to to jest kosmos jedzie sie do kraweznika zatrzymuje i rusza ponownie puzniej rozpedza sie do 25mil na godzine i egzaminator wystawia reke do przodu i mowi stop!!! a ja po cheblach i sie zatrzymuje niesamowicie stresujace!!!!!
Po wszyswtkim zajechalismy na osrodek i tam nadeszla chwila prawdy..... chwile pmilczala cvs tam wypelniala a ja rece glowa opuszczona i sobie mysle co to bedzie co to bedzie?????? a ona nagle you are PASSS!!!:))) A JA W SZOK!!!! nie wierzylam!!!!!! ale sie cieszylam stres opadl i zostala radosc i ekscytacja ze mi sie udalo:))))
A na sam koniec moja instruktorka powiedzial ze super jechalam i ze bylo naprawde dobrze i ze zazwyczaj ta egzaminatorka jest wredna i sie wszystkiego czepia takze naprawde poszlo mi bardzo dobrze:))))))
No normalnie nie moglam trafic na leprzych instruktorow niz Anna i Jarek:)))
Za 3 tyg dostane moje eleganckie plastikowe prawo jazdy a teraz mam wystawiony certyfikat i na nim moge jezdzic:)) juz mnie moj mezusio ubezpieczyl i naklejne mam na szyby literki R i jestem peln prawnym kierowca:)))
a wracajac do literek R to w Wielkiej Brytani swierzy kierowca ma obowiazek jezdrzenia z tymi znaczeniami przez pierwszy rok po zdaniu prawa jazdy zeby inni kierowcy wiedzieli ze nasze umiejetnosci nie sa jeszcze w pelni wyrobione i zeby byli dla nas bardziej wyrozumiali i cierpliwi:))
i oczywiscie zobowiazuje to mnie do ograniczen predkosci.
I z tej okzaji jutro kupuje perfumy GUCCI -Rush:))) no i jutro ja zoostaje z autem:))) mezusia odwoze do robotaju i w ciagu dnia bede miala okazje jechac sobie na zakupy itp:))))
ale super ;) będziesz już bardziej niezależna :D
OdpowiedzUsuńgratuluje jeszcze raz!
niom i to jak niezalezna:)) narazie musimy sie dzielic autkiem ale moze sobie kupue jakiegos pegota???
OdpowiedzUsuń