weeeekend czas zaczac:)))

Alez padnieta jestem po pracy.....
ale napisze cos bo ogolnie ostatnio malo tu pisze......
ale obiecuje to zmienic:)
duzo sie dzieje u mnie
ucze sie do teorii mam jazdy z insrtuktorem, a w srode juz mam egzamin teoretyczny...... mam stresa
jutro i po jutrze moje najstarsze dziecko ma wolne od szkoly:) moja podopieczna ma ospe wiec tez nie przyjedzie mam wiec 2 wolne dni od wychodzenia z domu i ogolnie moge sie lenic... tzn lenic z wychodzeniem z szybkim szykowanie sniadania dzieci itp moge pospac do 8 i chodzic po domu w pidzamie do upadlego o tak tego mi trzeba:))))

walentynki przepimnely bardzo fajnie to byla 4 rocznica poznani mojego meza:)) wtedy pierwszy raz sie spotkalismy:))
pojechalismy do Belfastu na romantyczna kolacje do romantycznej francuskiej restauracjii:))
zjedlismy lososia i ciasto na goraco bananowe z lodami i prazonymi orzeszkami:)) pychotka:))

Po kolacji poszlismy do mojego ulubionego sklepu z ciuchami Primarku:))
i kupilam sobie 2 pary spodni za cene az 7.99 GBP i koszulke z dlugium rekawem na guziki w kratke za 6 :))
a puzniej do domku winko i posiedzielismy sobie i bylo bardzo milo oczywiscie dostalam bukiet czerwonych roz:))
Mialam 2 wersje  do wyboru jesli chodzi o ubranie  1-wsza w sukience ktora bardzo lubi moj maz ale wydawalo mi sie ze wygladam zbyt strojnie jak na wesele:P wiec stwierdzilam ze bedzie sexi i na luzie czyli leginsy luzna bluzka:) i to byl sztrzal w dziesiatke:))

Mamy tak w ogole nowe zwierzatko w domku:))

Abawa brodata:))
jest malutka ma 3 miesiace ale rosnie az do 50 cm:))